wtorek, 20 maja 2014

Keep Calm and Love Muffins + kocyk 2

Tym razem fiolet.
Fioletowy polar.
Fioletowa bawełna w białe kropki.
Poducha Mufinka (50 x 60).
Kocyko - narzuto - pled (130 x 150).
Z kokardkami.
Dla drugiej bratanicy.
Żeby kłótni nie było :)














© Photos by Magda Marczuk - Daniluk, All Rights Reserved

piątek, 16 maja 2014

Keep Calm and Love Muffins + kocyk

Do poduszki jest i kocyk.
Kocyk?
Koc.
Pled.
Narzuta.
Dwustronny.
Z kokardką.
130x150
Taki zestaw.
Dla mojej bratanicy :)











© Photos by Magda Marczuk - Daniluk, All Rights Reserved

środa, 14 maja 2014

Keep Calm and Love Muffins

Moja mała Mufinka,
sama ją zrobiłam.
Wszystkim smakowała i to jak! 
Sweet Cream i Pinkie Pie, Moja mała Muffinka












PS.
Mufinka.
Tym razem do przytualnia, a nie schrupania.
Całe 50x60 cm.
Olbrzym.
Pół na pół.
Z polaru i bawełny.
Z kokardą.
 A do niej?
Już niedlugo :)

© Photos by Magda Marczuk - Daniluk, All Rights Reserved

niedziela, 11 maja 2014

Drożdżowki z serem

Albo pojedźmy na koniec Okęcia w jakieś badyle i cichy szum,
tam sobie zjemy słodką drożdżówkę i będzie tak, że gdyby troje, to tłum.
Pablopavo i Ludziki, Koty

 

Składniki ciasta:
3 szklanki mąki pszennej 3/4 szklanki mleka 1 torebka suchych drożdży (7g)* 1 jajko 2 żółtka 3/4 szklanki drobnego cukru
 1/4 kostki masła (rozpuszczona)
1 łyżka ekstraktu (lub cukru) waniliowego 1/2 łyżeczki drobno startej skórki z cytryny mąka do podsypywania stolnicy
Składniki nadzienia:
ok 500 g zmielonego białego sera cukier i cukier waniliowy do smaku (zależy od kwaśności sera) 1 jajko 
Lukier:
1 szklanka cukru pudru 3-4 łyżki gorącej wody 1 łyżka soku z cytryny
* można też użyć świeżych drożdży  (5 dag), ale wymagają one zrobienia zaczynu, to znaczy rozcieramy je z kilkoma łyżkami mleka, łyżeczką cukru, dodajemy łyżkę mąki i odstawiamy aż porządnie wyrosną, a następnie łączymy z pozostałymi składnikami ciasta.

Wykonanie:
 
Suche drożdże mieszamy z mąką, cukrem, cukrem waniliowym i skórką. Mleko podgrzewamy. Jajka ubijamy widelcem.
Do mąki z cukrem i skórką dodajemy jajka, wlewamy mleko i solidnie wyrabiamy ciasto. Możemy to robić dłonią, możemy też drewniana łyżką. Ciasto ma być dosyć gęste, napowietrzone, sprężyste i mało kleiste. Do tak przygotowanego ciasta dolewamy rozpuszczone, lekko ciepłe masło i jeszcze raz całość porządnie wyrabiamy. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy całość do wyrośnięcia na około 1- 1.5 godziny.
W czasie gdy ciasto rośnie przygotowujemy nadzienie mieszając wszystkie jego składniki. Nie podaję dokładnej ilości cukru, bo to po prostu zależy od danego sera i naszego smaku.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na wysypaną mąka stolnicę, formujemy w kulę (nie zagniatamy ponownie, ciasto ma się tylko lekko odgazować) i odkładamy na bok stolnicy, przykryte ściereczką. Z ciasta odrywamy kawałki wielkości mniej więcej pięści. Rozwałkowujemy je na grubość około 0.5 cm, smarujemy serem i zwijamy na dwa. Powstały pas zwiniętego ciasta kroimy na równe kawałki, a następnie każdy z kawałków skręcamy.
Tak przygotowane bułeczki układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze w odstępach 3-4 cm, przykrywamy ściereczką i odstawiamy jeszcze na jakieś 20-30 minut. W tym czasie przygotowujemy lukier ucierając wszystkie jego składniki do momentu, aż masa będzie spływała z łyżki jednolitym, ciężkim strumieniem.
Wyrośnięte pieczemy w temperaturze 180°C przez około 20-30 minut. Ciepłe smarujemy lukrem. 
 
 








 
 Ps. Przepis cytuję za blogiem Z piekarnika, gdzie możecie znaleźć dokładną instrukcję obsługi wraz ze zdjeciami zawijania bułeczek. U mnie tylko efekt koncowy robiony na drożdżach żywych :)

© Photos by Magda Marczuk - Daniluk, All Rights Reserved